Jak co roku we wakacje pojechałam na kilka dni do cioci do Warszawy, ponieważ w pobliżu nie ma żadnej stadniny, tradycyjnie poszłam do warszawskiego zoo. Przyjechałam już o 8.40, a ponieważ zoo otwarte jest od 9 chwilę siedziałam w parku obok zoo. Weszłam w końcu jako trzecia a zwiedzanie rozpoczęłam od akwarium. Zdjęcia z mojej wycieczki ;)
Wielki szacun dla tych co przebrnęli do końca :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz